admin | 24 sierpnia, 2018 |
W roku 2015 jedna z najciekawszych marek modowych, Miu Miu, wypuściła na rynek swój zapachowy debiut. Czy i ja ulegnę jego uzależniającemu zapachowi?
Markę Miu Miu założyła w roku 1993 Miuccia Prada i nazwała ją od zdrobnienia swojego imienia. Chwila moment, Miuccia Prada? Tak, Miu Miu możemy nazwać młodszą siostrą równie znanej marki Prada. I chyba wszystko już jasne. Być może nie kojarzycie żadnej z ich kolekcji ubrań, ale na pewno słyszeliście o przepięknych torebkach, które zapierają dech w kobiecych piersiach. Ich modele wyróżniają się eleganckimi projektami o czystych i gładkich liniach.
Jednak Miu Miu nie poprzestało na modzie. Wielbicielki marki w końcu doczekały się pierwszego zapachu czyli wody toaletowej Miu Miu, która została stworzona specjalnie dla nich. Powstał zapach elegancki, klasyczny, ale z nutą niezwykłości.Aby stworzyć swoje pierwsze perfumy, Miu Miu połączyło siły z korporacją Coty. Perfumiarka Daniela (Roche) Andrier miała już na swoim koncie kilka bardzo udanych zapachów, które stworzyła dla marki Prada (całe linie Prada Candy, Infusion i Luna Rossa). Jeśli do tej pory nie mieliście okazji wypróbować tych zapachów, być może kojarzycie perfumy Bottega Veneta Knot albo Gucci Eau de parfum, które także wyszły spod jej ręki. Tak czy inaczej debiut marki Miu Miu nie mógł trafić w lepsze ręce.Sklasyfikowanie damskich perfumy Miu Miu jako kwiatowych nie oddaje im w pełni sprawiedliwości. Osobiście skłaniałabym się ku uznaniu ich za kwiatowo-zielone, ale nawet ta kategoria nie jest całkowicie precyzyjna (Miu Miu są tak inne i unikatowe, że z wielkim trudem da się je sklasyfikować). Motywem przewodnim całego zapachu są konwalie, które są właśnie takie, zielono-kwiatowe. Na pewno potraficie przywołać ten charakterystyczny zapach nawet teraz. To klasyka, którą wszyscy znamy.
Miu Miu zdecydowanie nie należy do zapachów, które da się zapomnieć albo z drugiej strony poczuć na co drugiej osobie na ulicy. Jest niezwykłą pięknością, którą albo pokochacie szaloną miłością albo znienawidzicie od pierwszej chwili.Jak już pisałam trochę wcześniej, dominującą nutą w zapachu Miu Miu są konwalie. Ich wyraziste akordy były podobno odtworzone w kompozycji jaśminu, róży, owocowych i zielonych nut. Początkowe, niesamowicie czyste aldehydowe nuty zostały dopełnione dziką różą, Rosa Canina (to z jej owoców robimy zdrowe soki na zimę). Klasyczna róża mogłaby być zbyt wyrazista, a dzięki mniej oczywistemu wyborowi zapach nie wydaje się staromodny. Poszczególne akordy w Miu Miu przenikają się w doskonałej harmonii, jak gdyby zapach stworzyła sama natura. Kolejnym dominującym elementem jest bukiet zielono – drzewno – piżmowy, który tworzy bazę jak gdyby dosłownie porośniętą zielenią. Twórczyni zapachu zdecydowała się na wprowadzenie unikatowego Akigalawood® – drewna akigala, które dla niektórych może mieć nieprzyjemnie ostry, korzenny ton. Mi przypomina woń palonej żywicy, ziemistej paczuli i przypraw, który to zapach łatwo mógł unicestwić piękno kwiatów, gdyby Danieli drgnęła ręka. Na szczęście tak się nie stało. To drzewne zamknięcie nie każdemu przypadnie do gustu, ale to właśnie dzięki niemu perfumy Miu Miu nie są zwyczajnym zapachem do biura. Co tu dużo mówić, od narkotycznego zapachu konwalii może rozboleć głowa. Pachną zachwycająco, natomiast na dłuższą metę mogą być trudne do wytrzymania. To jednak nie jest przypadek Miu Miu! Mimo świeżego, mocnego początku oraz lekko ostrego zamknięcia, zapach nie traci spójności, utrzymuje swoją czystość, harmonię i prostotę. Ma niesamowitą trwałość i naprawdę pasuje na każdą okazję. Daniela Andrier wspaniale oddała młodzieńczego ducha marki i to jej zasługą jest udany debiut perfum Miu Miu na rynku. A jak Wam się on podoba?