admin | 9 lipca, 2018 |
Prawdziwy fenomen w świecie perfum doczekał się w końcu swojego następcy. W grudniu 2017 marka Giorgio Armani zaskoczyła nas odsłoną najnowszej wersji perfum Sì, czyli Sì Passione. Może to i dobrze, że do moich rąk trafiły dopiero teraz.
Dlaczego?
Machamy na pożegnanie szyprowo-owocowemu Sì i witamy owocowo-kwiatowego następcę! Najbardziej oddani miłośnicy oryginalnej wersji zapachu mogą być trochę rozczarowani Sì Passione. Zwłaszcza, jeżeli, tak jak ja, oczekiwali po nazwie Passione oszałamiającej zmysły nawałnicy nasyconych, bogatych tonów. No cóż, dla Armaniego namiętność ma raczej zapach silnie owocowych akordów. W tym konkretnym przypadku są to słodka gruszka i lekko kwaskowata czarna porzeczka.
Mini kurs języka włoskiego:
Nowa wersja Sì zapewne poszerzy krąg odbiorców i wielbicieli tego znanego zapachu. Jedno trzeba Giorgio Armaniemu przyznać – czerwona, nasycona barwa flakonu wygląda niesamowicie, od razu przyciąga wzrok i zachęca do wypróbowania perfum. Uwodzi nas i promieniuje siłą, tak jak kobieta, która je nosi. Nie mogę się jednak pozbyć wrażenia, że Sì Passione to jednak zapach raczej owocowy niż pełen namiętności. Szkoda.
Podobno przeprowadzono setki testów laboratoryjnych, zanim udało się stworzyć udoskonaloną wersję pierwotnych i kultowych już perfum marki Giorgio Armani. Zapach otwierają jasne i świeże nuty owocowe: gruszka i grejpfrut oprószone korzennym akordem różowego pieprzu. Słodycz przełamuje soczysta czarna porzeczka. Te pierwsze nuty z pewnością przyciągną i zatrzymają waszą uwagę.
Nie ukrywam, że spodziewałam się po Sì Passione odważniejszych połączeń, ale muszę przyznać, że zapach jest po prostu świetny. Mamy początek lata i z nadejściem ciepłych dni Sì Passione jeszcze bardziej zyskuje (i właśnie dlatego cieszę się, że testowałam go dopiero teraz). Po prostu musicie zapomnieć o namiętności w nazwie oraz, przede wszystkim, o oryginalnej wersji zapachu.
SKŁAD:
GŁOWA: gruszka, grejpfrut, czarna porzeczka, różowy pieprz
SERCE: jaśmin, róża, ananas, heliotrop
PODSTAWA: paczula, cedr, wanilia, ambra
Najpiękniejsze akordy różane mieszają się z bogatym zapachem jaśminu, tworząc obraz pozornie kruchej kobiety, która jest zdolna okazać niewiarygodną siłę, biorącą się z nieskrępowanej pasji. Dodatek heliotropu (kwiatowo-waniliowy zapach z migdałowym podtonem) sprawia, że perfumy Sì Passione są silnie uzależniające. W podstawie zapachu dochodzi do głosu drogocenna wanilia. Zapach wieńczą nuty drzewne, otulone słodkim waniliowym obłokiem (dominuje suchy cedr), które jeszcze mocniej podkreślają wyjściowe wrażenie kobiecości.
Ciekawostką jest fakt, że marka zamieściła na swoich stronach informację, że Sì Passione powstały w ramach obchodów chińskiego nowego roku. To by częściowo wyjaśniało, czemu w składzie znalazła się paczula, a całość kompozycji powędrowała w kierunku łagodnym i owocowym. Jest całkiem możliwe, że powodem była celowa orientacja na rynek azjatycki. O to jednak należałoby spytać twórcę zapachu…
Wolicie coś lżejszego? Wypróbujcie wodę toaletową Sì.
Szukacie czegoś intensywniejszego? Sięgnijcie po Sì Eau De Parfum Intense.