admin | 19 czerwca, 2019 |
Nowość od Guess, czyli Guess 1981 Los Angeles, o której pisaliśmy nie tak dawno, dalej wzbudza ogromne emocje i sprawia, że na wielu z nas pojawia się gęsia skórka. Nic dziwnego, te perfumy naprawdę potrafią wbić w osłupienie nawet najbardziej wymagające gusta!
Mandarynka, gruszka, porzeczka, pomarańcza, jak widzimy twórcy poszli w klimaty wyraźnie owocowe. Do tego trzeba jeszcze doliczyć gorzki kwiat pomarańczy, który także tam znajdziemy! Słodkie, wyraźne, lekkie i kuszące – tak można określić nuty zawarte w tym małym cudnym flakonie. Jednak to nie wszystko! Oprócz tego znajdziemy tam jeszcze inne klimaty, które mają ze sobą wiele wspólnego. Pralina, cedr i wanilia czyli bardziej część rozpusty, część, którą mamy ochotę posiąść fizycznie i esencjonalnie! Któż z nas potrafi oprzeć się idealnie belgijskiej pralinie i delikatnemu kremowi z wanilii?
Może jest to za daleko idący wniosek, ale jeśli wyobrazimy sobie tę kompozycje, to otrzymujemy świeżą, owocową mieszankę z rozpustnymi nutami słodyczy! A to nie wszystko! Przecież delikatnie można tam także wyczuć nuty kwiatowe, gdyż są tam zawarte aromaty jaśminu oraz piwonii!
Wersja dla panów nie pozostawia żadnych złudzeń. Idziemy w jednym, wyraźnym kierunku, dobrego męskiego zapachu. Czarny ostry pieprz, wyraźna kręcąca w nosie mięta, ostry i intensywny imbir do tego aromatyczne drzewo sandałowe i oszałamiający tytoń! Czy dla mężczyzn jest stworzony lepszy i bardziej podkreślający testosteron zapach? Wielu zapewne wymieni kilka swoich ulubionych marek, ale nie może przejść obojętnie nad tymi perfumami!