admin | 16 października, 2018 |
Też się wam zdarza wstać za późno i mieć dosłownie pięć minut na osiągnięcie wyglądu cywilizowanego człowieka? Można zapomnieć o codziennych rytuałach, kiedy na każdą czynność macie ułamki sekund. Ale co z włosami? Na mycie nie ma czasu, a smętnie przyklapnięte strąki to nie jest coś, co chcecie pokazać szefowi czy znajomym. Na szczęście istnieje wybawienie w postaci suchego szamponu! Za ten marki Batiste dam sobie rękę obciąć.
Na temat suchych szamponów słyszałam i przeczytałam naprawdę dużo, ale najwyraźniej nie wszystko. Nic się nie może równać z cudownym uczuciem świeżo umytych włosów. Problem pojawia się, gdy macie włosy do pasa, rano lubicie sobie pospać i nagle zaczyna się wyścig z czasem. Nawet spięcie włosów gumką nie zawsze jest rozwiązaniem…
Marka Batiste specjalizuje się w produkcji suchych szamponów (chociaż w jej portfolio znajdziecie też klasyczne, płynne szampony). Głównie dzięki najwyższej jakości oraz skuteczności swoich produktów, firma znalazła się między 7 największymi markami szamponów. Tylko w samej Wielkiej Brytanii co 2 sekundy sprzedaje się jeden produkt Batiste!
Coś w tym musi być! Suche szampony Batiste mnie osobiście najpierw ujęły uroczym opakowaniem w stylu retro (podobnie jak np. pasty do zębów Marvis czy kosmetyki TheBalm). A ponieważ często można je kupić w promocyjnej cenie, postanowiłam w końcu je wypróbować.
Szampony Batiste oparte są na innowacyjnej formule na bazie skrobi, dzięki której można osiągnąć świetny efekt bez użycia wody. Właśnie ta formuła dostosowuje się do potrzeb waszych włosów i za pomocą wspomnianej skrobi dosłownie wysysa nadmiar sebum z włosów. W ciągu kilku chwil fryzura bez życia odzyskuje swój styl i kształt.
Nieważne czy macie włosy blond, ciemne czy farbowane, w bogatej ofercie produktów Batiste znajdziecie coś dla siebie – również suchy szampon dla określonego koloru włosów. Szampony Batiste to także ich wspaniałe zapachy – od dyskretnie cytrusowego Original aż do zapachu tropików.
Ja wypróbowałam dwie wersje przeznaczone dla wszystkich kolorów włosów. W domu używam 200 ml opakowania Batiste Oriental z delikatnym, świeżym zapachem jabłek, jaśminu, drzewa sandałowego i kokosa.
Jeżeli chodzi o moją torebkę podróżną to jest kilka produktów, które dla mnie stanowią absolutny MUST HAVE. Są to między innymi woda termalna, balsam do ust Nuxe i puder transparentny Rimmel. Teraz dołączył do nich także suchy szampon Batiste. W torebce idealnie zmieści się małe opakowanie 50 ml. U mnie są to wisienki – suchy szampon Batiste Cherry, w którym się zakochałam. Wyrazisty owocowy zapach pięknie perfumuje włosy i poprawia mi nastrój.
Spotkałam się z negatywnymi recenzjami, w których były skargi na to, że Batiste pozostawia we włosach białe ślady, tak samo jak większość suchych szamponów. Na pewno dla ciemnowłosych suchy szampon jest większym wyzwaniem, ale podstawa to odpowiednia aplikacja. Tak naprawdę wystarczy stosować się to prostej instrukcji, żeby oklapnięte i przetłuszczone włosy zmieniły się w lśniącą grzywę.
Jak widzicie, aplikacja jest szybka, łatwa i, co mogę potwierdzić, skuteczna. Jeszcze skuteczniejsze by mogło być już tylko ubranie czapki.
Używaliście kiedyś suchego szamponu? Jakie są wasze doświadczenia?